Napiszcie co o tym sądzicie:
Gdy późnym wieczorem, patrzę na okno, zdobione w rozmaite wzorki szronu, widzę niebo usłane tysiącem migocących gwiazd. Widzę także niewiarygodnie lśniący księżyc. Choć cuda te cieszą oczy, nic nie jest w stanie ugasić mego żalu i smutku. Smutku, który nie daje cieszyć się życiem, Smutku, przez który codziennie wylewam potoki łez, które płynąc, znikają w nieznane krainy. Żalu, który tkwi we mnie, i już na zawsze pozostanie na dnie mego serca. Serca, które kiedyś biło tylko dla jednej osoby. Osoby, która kiedyś znaczyła dla mnie więcej niż nic... Zegar tyka, a czas nie ubłagalnie mija. Czas leczy rany? Niestety, nie moje. Minął rok, może dwa, a ja wciąż nie zapominam twej twarzy. Twarzy, która kiedyś uśmiechała się na mój widok, a teraz... A teraz śmieje się prosto w mą twarz, nie czując w sobie poczucia winy, którą mi wyrządził. Zrozumiałam już wiele rzeczy, ale jednego pojąć nie mogę. Czemu tak podły człowiek ma jeszcze czelność chodzić po ulicy, A mało tego, MOŻE chodzić po ulicy bezkarnie? Cóż... życie jest życiem. Każdy musi radzić sobie sam. Mam tylko nadzieję, że kiedyś, pokolenie tak nieuczuciowych ludzi, wyginie.
juliaqaz ( jakby coś to mam jedenaście lat )
|