Forum dla zdolnych pisarzy

Forum powstało z myślą o rozwijaniu talentu uzdolnionych pisarzy.


#1 2013-09-11 19:57:46

 MrMrsSok

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 43
Punktów :   

Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

Witam. Przesyłam fragment (2 rozdziały) mojej książki. Mam nadzieję, że się spodoba. Miłej lektury.

Nazywam się Miraila. Mam 17 lat. Mieszkam w Łąkowie Małym. W moim życiu nie było by nic niezwykłego, gdyby nie jedno…
Rozdział 1
Miraila siedziała w swoim pokoju, a w telewizji właśnie kończyła się „Rodzina zawzięta”. W jej głowie dźwięczała melodia: „Z jednej rodziny wszyscy jesteśmy…”. Myśli dziewczyny były jednak zajęte czym innym. Miała na głowie wypracowanie dodatkowe na wakacje z polskiego : „Jaki wpływ na moje życie ma obecność super bohaterów?”. Największy problem  był jednak nie w tym, że nie umiała napisać, ale w tym, że nie wiedziała o czym napisać. W Polsce były zaledwie dwie super bohaterki. W tym jedna już na „emeryturze”. No właśnie –Polska. To właśnie tam żyła. W Polsce 2020 roku nie było nic nadzwyczajnego. Miraila pomyślała, że jest tak jak w tej piosence:  „U mnie wszystko jak dawniej tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej. Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.” Właśnie tak oceniała dzisiejszy świat.                                                                                                         
Jednak w tym momencie jej rozmyślania przerwały zapowiadane wiadomości na kanale pierwszym. Miraila nastawiła uszu. Bardzo chciała się dowiedzieć czy plotki, które od jakiegoś czasu krążyły po kraju są prawdziwe. Wiadomości  zaczęły się. Temat, który ją interesował był zapowiedziany już na wstępie. Jednak, aby go usłyszeć musiała przeczekać reportaże o nowym domu dziecka w Cholejówku  i o kolejnym Polaku, który zdobył Mont Everest.
Po pewnym czasie oczekiwania Miraila w końcu usłyszała to co ją tak interesowało. Właśnie ekran pokazał przystojnego prezentera, który wygłosił ten tak bardzo pożądany tekst. „Mam wielką przyjemność ogłosić, że do naszej stolicy przyjeżdża długo wyczekiwany gość. Jest nim nikt inny jak narzeczony naszej  super bohaterki Barbary Ulautaj, Brad Fransierra. Ten znany amerykański super bohater po pięciu latach narzeczeństwa postanowił ożenić się z naszą rodaczką. Tego wieczora samolot z zagranicznym gościem wyląduje na warszawskim Okęciu. Życzymy im wiele szczęścia.” W tym momencie prezenter zaczął zapowiadać kolejny reportaż.
Miraila słuchała jak zaczarowana. Nie przypuszczała, że te plotki to prawda. A jednak  to wydanie wiadomości to potwierdziło i na dodatek rozbudziło w dziewczynie pewne uczucie. Nadzieje? Być może. To co w niej teraz „rozkwitło” było niezwykłe i takie… inne. Ona, zwykła  dziewczyna z małego miasteczka, miałaby mieć jakąkolwiek styczność z super bohaterem? To byłoby niecodzienne doświadczenie…  Jednak miała pewną szansę i dobrze o tym wiedziała.
Miraila miała starszą siostrę, Delyrię, która była na trzecim roku studiów reporterskich i no cóż, nie chwaląc się, była najlepsza. Właśnie z tego powodu  miała wstęp na przyjęcie weselne pary super bohaterów i… mogła zabrać jedną, JEDNĄ osobę towarzyszącą. I Miraila miała nadzieję, że tą osobą będzie ona sama.

Rozdział 2
Miraila otworzyła dwudrzwiową szafę i zaczęła przeglądać swoje ubrania. Kompletnie nie miała pojęcia, co założyć na wesele. W dodatku wesele super bohaterów. To, że idzie na tę imprezę wiedziała od godziny, czyli od kiedy zadzwoniła jej siostra i kazała za dwie godziny być gotową. A tyle czasu to bardzo mało na przygotowanie fryzury, makijażu i wybraniu ciuchów.
Tak, miała iść na wesele i to nie byle jakie. W swoim życiu była tylko raz na weselu. To był ślub ciotki Zyty i wuja Zygmunta. Bawiła się kiepsko, bo nie było osób w jej wieku. Teraz na szczęście była troszkę starsza i miała zamiar poważnie skorzystać na tym przyjęciu. POWAŻNIE.
Jedyną sukienkę jaką mogła założyć to niebieska obcisła kiecka z jednym ramieniem, która była przeznaczona na studniówkę. Z biżuterią nie miała zamiaru szaleć. Postanowiła, że założy jedną srebrną bransoletkę, którą dostała od mamy. Nie zakładała kolczyków. Buty to oczywiście czarne szpilki. Makijaż naturalny, a kasztanowe włosy związała w zgrabny, wysoki kok. Zostawiła kilka opadających kosmyków, tak dla uroku.
Minęły dwie godziny, a Delyrii jak nie było, tak nie ma. Miraila zaczynała się poważnie martwić. Pięć minut. Dziesięć minut. I nagle z piskiem opon pod dom podjechał granatowy fiat 500. Z auta wyszła nikt inny tylko Delyria, ubrana w czerwoną bufiastą krótką sukienkę bez ramion. Włosy mocno potraktowała karbownicą. Wyglądała ślicznie, zresztą jak zwykle.
- Spóźniłaś się – zauważyła Miraila błyskotliwie.
- Nastąpiły pewne komplikacje – odparła na to jej siostra.
- Rozumiem.
- Dobra, jedziemy – zdecydowała Delyria – szkoda czasu.
Od ich „pipidówki” do Warszawy było zaledwie pół godziny drogi. Jechały od razu do sali bankietowej, która znajdowała się na Alejach Jerozolimskich. Droga była monotonna i trochę się im dłużyła. Miraila postanowiła, z braku innej rozrywki, zająć się rozmową z siostrą.
- Dlaczego się spóźniłaś? – zapytała o to, co ją najbardziej w tym momencie interesowało.
- Mówiłam ci, nastąpiły pewne komplikacje – ucięła Delyria.
- A tak naprawdę? – Miraila wyczuła w głosie siostry pewną fałszywą nutkę. – Wiesz przecież, że mi możesz powiedzieć.
- Na pewno chcesz wiedzieć?
Miraila kiwnęła potakująco głową.
- Zerwałam z Fabianem… - w głosie siostry było słychać smutek, ale zaraz po wypowiedzeniu tych słów jej twarz się rozjaśniła - …i związałam się z Christopherem.
- Kim jest ten Christopher? – zapytała bardzo zainteresowana młodsza siostra.
- Studiuje na czwartym roku i jest jeszcze lepszy niż Fabian. To dzięki niemu mam te dwie wejściówki na wesele.
- Związałaś się z nim tylko dlatego, że dał ci zaproszenia na jakąś imprezę? Przecież to jest chore i w dodatku próżne! – Nie mogła uwierzyć Miraila.
- Zrozum, to jest moja szansa na najciekawszy reportaż w życiu. Taka okazja może się już nie powtórzyć!
- Rozumiem, ale to nie zmienia faktu, że to jest próżne.
Delyria nie skomentowała tego. Resztę drogi przejechały w milczeniu. Grobowym milczeniu.
c.d.n.


Bez znieczulenia...

Offline

 

#2 2014-01-16 13:39:01

szajbusek91

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2014-01-15
Posty: 7
Punktów :   

Re: Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

Niezłe Masz fajny styl i przyjemnie mi się czytało, ale... zawsze musi być jakieś ale
Rozdziały są baaaaaaaaardzo krótkie
Moim zdaniem powinnaś bardziej opisać rozdział pierwszy, np dodać konkretnie co mówiła jej siostra jak ją zapraszała itp.  (Ps. mój pierwszy rozdział w ksiązce ma np. 10 str.).
W drugim mogłabyś też więcej napisać jak wyglądali Ci superbohaterowie i czy siostra głównej bohaterki zrobiła z nimi ten wywiad, bo tak to czytelnik sie zafascynuje ze bohaterka idzie na wesele, na weselu gada tylko z siostra, nie wiemy co dzieje sie dokladnie na tym weselu i juz koniec... Ja np. bardzo bym chciala wiedziec co sie tam zdarzylo . Ps : piszesz bardzo ciekawie i nie przestawaj bo coś mi się wydaje, że wydasz coś swojego, o ile jeszcze tego nie zrobiłaś

Offline

 

#3 2014-02-06 20:10:44

 MrMrsSok

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 43
Punktów :   

Re: Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

Dzięki za obiektywną ocenę. Oczywiście zrobię coś w kierunku tych krótkich rozdziałów i na pewno rozwinę bardziej ten wątek Możliwe także, że niedługo wstawię kolejny fragment tej historii. Pozdrawiam.


Bez znieczulenia...

Offline

 

#4 2015-02-13 09:38:13

 Kościotrup

Nowicjusz

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-01-26
Posty: 80
Punktów :   

Re: Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

Cóż, musi być albo za krótko, albo za mało stylowo. Kiedy są "baaaaaaaaardzo" krótkie, jest szansa w każdym rozdziale na więcej akcji. Wtedy nie zanudzimy człowieka wspomnianymi przez szajbusek91 dziesięcio-stronowym opisem... powiedzmy przyrody. Takie "profesjonalne" książki też się zdarzają. I niestety są w moich lekturach szkolnych . Tak więc według mnie mogą być i krótkie i długie rozdziały. Jedni mogą być dobrzy w tym, inni w tamtym. Pozdrawiam!


Mamy WALCZYĆ o wolność? Więc zacznijmy od walki z nałogami!!!

Offline

 

#5 2015-02-19 20:46:50

 MrMrsSok

Nowicjusz

Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 43
Punktów :   

Re: Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

Kościotrup, dziękuję za miłe (chyba) słowa


Bez znieczulenia...

Offline

 

#6 2015-02-21 11:23:12

 Kościotrup

Nowicjusz

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-01-26
Posty: 80
Punktów :   

Re: Książka "Nazywam się Miraila" (fragment)

(Chyba) tak . Pozdrawiam


Mamy WALCZYĆ o wolność? Więc zacznijmy od walki z nałogami!!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl